SPRAW, ABY TWOJE GŁOŚNIKI PIĘKNIE GRAŁY, RÓWNIE PIĘKNIE PRZY TYM WYGLĄDAJĄC
Nie oceniaj go przez pryzmat małego rozmiaru – SA1 jest wykonany z mocnych hybrydowo-cyfrowych wzmacniaczy z 40 diabelsko skutecznymi watami w każdym kanale.
Tłumacząc z języka hi-fi na nasze, oznacza to, że może współpracować z większością głośników, jakie zechcesz z nim sparować. Doskonałym wyborem będzie tu seria głośników pasywnych ALTO, ale równie dobrze sprawdzą się znaleziska upolowane na pchlim targu.


Wiesz, co to jest Bluetooth? W takim razie wiesz też, jak obsługiwać SA1. Po prostu sparuj telefon, tablet lub dowolne inne urządzenie i gotowe. Są tu również wejścia do podłączenia odtwarzacza, telewizora czy dowolnego innego urządzenia. Po podłączeniu do telewizora Sony lub Samsung (co zdecydowanie polecamy) głośność można kontrolować za pomocą zwykłego pilota na podczerwień. Jest też port przedwzmacniacza na wypadek, gdyby SA1 miał pełnić rolę w pełni cyfrowego przedwzmacniacza. To coś dla koneserów. My, zwykli śmiertelnicy, możemy go użyć do dodania subwoofera.
Bądźmy szczerzy. Bywa, że wzmacniacze są zniechęcające. Najczęściej są to ogromne metalowe pudła z mało czytelnym interfejsem tekstowym, którego nie da się rozszyfrować. A gdy spojrzysz na tył, Twoim oczom ukaże się mnóstwo portów opisanych dziwacznymi skrótami. SA1 jest inny. SA1 rozumie.
Ta niewielka skrzynka zawiera tylko to, co potrzebne i nic więcej. Podłącz głośniki, włącz je, sparuj z Bluetooth i gotowe.
